W procesie norymberskim wykorzystano cztery języki urzędowe: angielski, niemiecki, francuski i rosyjski. Aby rozwiązać złożone problemy językowe, które przyćmiły przebieg obrad, konieczne było utworzenie działów tłumaczeń ustnych i pisemnych. Obawiano się jednak, że interpretacja następcza znacznie spowolni postępowanie. Tym, co jest więc wyjątkowe zarówno w trybunałach norymberskich, jak i w historii zawodu tłumacza, było wprowadzenie zupełnie nowej techniki tłumaczenia symultanicznego ekstemporowego. Ta technika tłumaczenia ustnego wymaga, aby tłumacz słuchał mówcy w języku źródłowym (lub pasywnym) i ustnie tłumaczył tę mowę na inny język w czasie rzeczywistym, czyli jednocześnie poprzez zestawy słuchawkowe i mikrofony.
Procesy w prawie karnym – jak działa adwokat
Tłumacze zostali podzieleni na cztery sekcje, po jednej dla każdego języka urzędowego, przy czym każdy z trzech tłumaczy przysięgłych na jedną sekcję z trzech pozostałych języków na czwarty (język ojczysty). Na przykład na stoisku w Anglii było trzech tłumaczy, z języka niemieckiego na angielski, z francuskiego na francuski, z rosyjskiego na rosyjski itd. Pozwanym, którzy nie posługują się żadnym z czterech języków urzędowych, zapewniono kolejnych tłumaczy sądowych. Wśród języków, które wysłuchano w toku postępowania, były m. in. jidysz, węgierski, czeski, ukraiński, polski i węgierski. Takimi sprawami może zająć się Adwokat Marek Wynimko z Białegostoku. Rozpoznanie sprawy to rzecz niezwykle istotna w takim działaniu.
Wyposażenie zastosowane do stworzenia tego systemu zostało dostarczone przez IBM i obejmowało rozbudowany układ kabli, które zostały podłączone do zestawów słuchawkowych i pojedynczych słuchawek bezpośrednio z czterech kabin tłumaczeniowych (często określanych jako „akwarium”). Dla każdego języka roboczego istniały cztery kanały, a także kanał główny postępowania bez tłumaczenia. Przełączanie kanałów było sterowane przez ustawienia przy każdym stole, w których słuchacz musiał tylko obrócić pokrętło, aby przełączać się między językami. Ludzie potknięcia przez linki podłogowe często prowadziły do rozłączenia zestawów słuchawkowych, a czasami kilka godzin po kolei zabierane były w celu naprawienia problemu i kontynuowania prób.
Tłumacze jako prawnicy w procesie karnym
Tłumacze zostali zatrudnieni i zbadani przez odpowiednie kraje, w których języki urzędowe były używane: USA, Zjednoczone Królestwo, Francję, Związek Radziecki, Niemcy, Szwajcarię i Austrię, a także w szczególnych przypadkach Belgię i Holandię. Wielu z nich to byli byli tłumacze, personel wojskowy i lingwiści, niektórzy mieli doświadczenie w pracy tłumaczy konsekutywnych, inni byli zwykłymi ludźmi, a nawet ostatnimi absolwentami szkół średnich, którzy prowadzili międzynarodowe życie w środowisku wielojęzycznym. Było i nadal uważa się, że walory, które uczyniły najlepszych tłumaczy nie były tylko doskonałym zrozumieniem dwóch lub więcej języków, ale przede wszystkim szerokim poczuciem kultury, wiedzy encyklopedycznej, ciekawości oraz naturalnie spokojnej postawy.
Podczas gdy technika symultaniczna jest niezwykle nowa, tłumacze praktycznie sami się trenowali, ale wielu z nich nie potrafiło poradzić sobie z presją czy psychologicznym obciążeniem. Wiele z nich często trzeba było wymieniać, wiele wróciło do działu tłumaczeń, a wiele zostało. Poważne wątpliwości budziły obawy, czy tłumaczenie ustne zapewniło oskarżonym rzetelny proces sądowy, w szczególności z powodu obaw przed błędami w tłumaczeniach i błędami popełnionymi w transkryptach. Dział tłumaczeń musiał również zająć się przytłaczającym problemem niedostatecznego zatrudnienia i przeciążenia napływem dokumentów, których nie można było dotrzymać.
Najczęściej tłumacze utknęli w sesji, nie mając przed sobą odpowiednich dokumentów i polegali na tłumaczeniu wzrokowym lub podwójnym tłumaczeniu tekstów, co powodowało dalsze problemy i rozległą krytykę. Do innych problemów, które pojawiły się podczas przesłuchań i badań krzyżowych, należały skargi od prawników i innych przedstawicieli zawodów prawniczych. Przedstawiciele zawodów prawniczych byli najczęściej przerażeni wolniejszym tempem, z powodu długiego czasu potrzebnego tłumaczom na prawidłowe wykonanie tłumaczenia. Zauważono również, że tłumacze protestowali przeciwko idei używania wulgarnego języka odzwierciedlonego w przychodach, zwłaszcza jeśli odnosił się on do Żydów czy warunków hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Dwujęzyczni i trójjęzyczni członkowie, którzy uczestniczyli w testach, szybko podjęli się tego aspektu charakteru i równie szybko składali skargi.
Błędy w tłumaczeniu a wyroki w procesie karnym
Jednak pomimo rozległych procesów i błędów, bez systemu tłumaczeń ustnych nie byłyby one możliwe, a tym samym zrewolucjonizowały sposób, w jaki w trybunałach i konferencjach zajęto się kwestiami wielojęzyczności. Kilku tłumaczy ustnych, którzy po rozprawach sądowych zostali natychmiast zatrudnieni w nowo utworzonej Organizacji Narodów Zjednoczonych, podczas gdy inni powrócili do normalnego życia, kontynuowali inną karierę zawodową lub pracowali na własny rachunek. Poza granicami rozprawy wielu tłumaczy nadal zajmowało stanowiska w weekendowych tłumaczeniach ustnych na kolacje, prywatnych spotkaniach między sędziami oraz wycieczkach między delegatami. Inni pracowali jako śledczy